Miałem problem z M-Systemami ostatnio. Dekielki hałasowały mi na dziurach, wydając dźwięk jakbym wlókł za sobą puszki po konserwach na sznurku. Z braku innych pomysłów wykorzystałem patent mojej mamy - pistolet do kleju silikonowego :)
Na ściankach wchodzących w otwór na śrubę są takie 4 wypustki, które trzymają ciasno dekielek. Ale że są plastikowe, to po pewnym czasie się wycierają i dekiel lata tłukąc o amelinium i hałasuje. Zaaplikowałem po "glucie" w miejscach zaznaczonych na jakże profesjonalnym rysunku i siedzą ciasno. W razie czego bez problemu można oderwać zaschniętego gluta, nie pozostawia śladu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.