Kół na zimowe nie zmieniam póki co. Póki co nie pada jeszcze śnieg i jeszcze jakiś czas nie powinien, z resztą jak na te moje weekendowe wypady to i tak za bardzo nie ma sensu.
Trochę nie wypaliły mi jesienne plany. Od października auto miało jechać do Gryfina na kompleksową operację odmładzającą podwozia. Niestety kolega z forum, u którego miałem to robić miał za dużo pracy i temat się opóźnił, a teraz jest już za zimno na tego typu prace. Nic straconego, poza czasem oczywiście, ale jak mówi stare porzekadło, "co się odwlecze, to nie uciecze". Zostaje przeczekać zimę i będzie można - mam nadzieję - wrócić do tego na wiosnę.
Tak więc od ostatniego wpisu (od którego trochę czasu już minęło) nie zrobiłem za wiele. W zasadzie tylko to, co standardowo robi się po około dziesięciu tysiącach kilometrów. Czyli olej i filtry. Przy okazji kupiłem także zestaw poliuretanów o twardości 85 sHa, którą po wielu godzinach czytania w Internecie uznałem za optymalną. Zestaw kupowany był pod kątem wyżej wspomnianej renowacji spodu, więc obecnie leży sobie i czeka na swoją kolej.
Grzebiąc coś na dworze przy otwartym garażu podziwiałem tył Złotej i naszła mnie taka myśl, że to najlepiej zaprojektowany tył w całej gamie BMW, kiedykolwiek. Oczywiście to kwestia gustu, więc to tylko moje zdanie. Tył jest prosty, narysowany szybkimi, nieskomplikowanymi, przecinającymi się liniami. Uwielbiam kształt lamp, jest po prostu genialny - nieregularny, część na klapie bagażnika jest wyraźnie oddzielona od części na budzie, jednak zarazem stanowi integralną całość. Owszem, pierwszy raz takie lampy zastosowano w E32, jednak w całości umieszczone były pod klapą (co trochę utrudniało załadunek), no i patrząc z boku tył E32 podoba mi się o wiele mniej - jest zaokrąglony i nie ma tej nutki sportowej zadziorności. To z resztą głównie wygląd tyłu przesądził o moim wyborze E34 zamiast E24 na moje ulubione BMW. Idealnym, wymarzonym dla mnie połączeniem byłoby auto zawirające rekini przód E24, tył E34 oraz linię boczną z E34, ale z tylko jedną parą drzwi. Niestety takiego modelu nie ma, więc stanęło na młodszej "piątce".
Obserwując nowe modele opuszczające fabrykę BMW mam wrażenie, że w Monachium też dostrzegają to, co ja i powracają do tych świateł przy tworzeniu kolejnych aut. Z resztą, popatrzcie na zestawienie E34 z F10 - widać znaczne prawdopodobieństwo do prababci, prawda?
Druga sprawa, to dorzuciłem na stronę główną bloga prosty widżet przedstawiający w krokach tzw. kamienie milowe projektu, czyli etapy/fazy (jak zwał tak zwał). Jak widać, nadal stoję na pierwszym kółku przez te cholerne spryskiwacze reflektorów...
I trzeci temat to generator galerii. Praktycznie przepisałem go od zera, obecnie działa w oparciu o AngularJS. Zmieniłem kompletnie funkcję generującą dane. Daje to dużą elastyczność i umożliwia takie bajery jak np. dynamiczne zmienianie ilości wyświetlanych kolumn. Całość jest też rodzielona na pliki dla porządku, a nie jak było wcześniej wszystko wrzucone do jednego worka. Dane zdjęć są w tym samym formacie, ale zamiast siedzieć zdefiniowane w javascriptowej tablicy obiektów, powędrowały do osobnego jsona - dzięki temu też można dorzucać nowe foty zmianiając tylko jsona, nie trzeba każdorazowo podmieniać kodu na stronie w bloggerze. Wrzucam linki, może komuś się przyda: [HTML] [JS] [CSS] i przykładowy [JSON].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.