W sumie najważniejsza wiadomość jest taka, że prawdopodobnie udało się znaleźć odpowiedni filament, który będzie odporny na działanie promieni UV, a więc może być używany na zewnątrz (a nie da się ukryć, że auta używa się głównie na zewnątrz) a przy tym ma kolor zbliżony do koloru samej felgi.
Niestety, po wydrukowaniu okazało się, że filament staje się matowy po wystygnięciu. To generuje nam kolejny problem do rozwiązania - albo malowanie albo oklejenie będzie konieczne, żeby dekielki nie odróżniały się zbytnio o reszty koła. Pytanie, czy uda się w ogóle dobrać jakiś podobny kolor. Biorę pod uwagę możliwość pomalowania/oklejenia w inny kolor, np. kolor nadwozia, bo skoro miałoby nie udać się uniknąć wyróżniania się, to niech chociaż wyróżniają się "po mojemu". Poniżej kilka zdjęć w porównaniu z czarnym prototypem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.