Postęp projektu

Postęp projektu

  • Stan BDB
  • Wygląd zewnętrzny
  • Podwozie
  • Zawieszenie
  • Hamulce
  • Swap
  • Odbudowa
  • Wnętrze
  • Stroker

27 listopada 2024

Nowy kolor!

Myślę, że można już pochwalić się oficjalnie - Smoczyca dostała nowy kolor! Nie to, żeby stary Kaschmirbeige był zły, choć fakt że początkowo nie byłem do niego przekonany. Z czasem go polubiłem, ale jednak brakowało mi w nim większej soczystości. O ile w słońcu wyglądał naprawdę dobrze, tak w cieniu był strasznie blady i ledwo odróżniał się od srebrnego. Skoro chodziło mi to po głowie, to postanowiłem to zmienić. A kiedy, jak nie teraz. Ale po kolei...


Jak już pokazywałem w poprzednich postach, od dłuższego czasu auto było przygotowane do malowania. Z racji wstawiania elementów z innego auta w innym kolorze oraz biorąc pod uwagę, ilość elementów które były szlifowane i spawane i tak nie było innej opcji niż pomalować całe auto. Początkowo nie byłem jeszcze pewny, czy chcę zmieniać kolor ponieważ jak już wspominałem "dojrzałem" do niego i zaczął mi się podobać. Poza tym Smoczyca dostała swój przymiotnik "Złota" właśnie ze względu na ten kolor i stało się to częścią jej tożsamości. Jeśli już, postanowiłem więc znaleźć taki kolor, przy którym będzie "Złota" cały czas, a nie tylko w słońcu, a przez resztę czasu "Blada".

Wybór padł na niesamowity kolor, Ontariogold metallic, o oznaczeniu WU57 (or U57 według niektórych źródeł). Był z nim tylko jeden problem - absolutnie nie było możliwości obejrzenia go na żywo. Co więcej, nawet Google nie pomagało - spróbujcie wpisać "ontariogold metallic" w szukajce. W wynikach przewijają się 2 (słownie: DWA) auta w tym kolorze. Jedno E92, opisane na forum M3 wraz kilkoma zdjęciami i jedno E63, które z kolei jest opisane na Bimmerpost, ale również ma kilka filmików umieszczonych przez autora na YouTubie. To tyle. No, wyskakuje jeszcze drugie E92, ale po wejściu w post można przeczytać, ze to jednak Sunburstgold. Tak więc nie było innej możliwości niż poprosić lakiernika o próbkę na większym elemencie i stąd błotnik, który przewinął się we wcześniejszych postach. Myślę, że nie pomyliłem się co do wyboru, a efekty możecie zobaczyć poniżej.

Po zakończeniu żmudnych przygotowań do malowania, Smoczyca została przetransportowania na polakierowanie do Guli Customs. Tam sobie wyschła, bo w drodze na lawecie złapał ją deszcz, a następnie została wyczyszczona i obklejona do malowania środków.





Na pierwszy ogień poszły wszystkie wnęki. Pomalowane zostało wszystko, tak aby zmiana koloru była całkowita i aby nigdzie nie został widoczny inny kolor niż docelowy - nawet tam, gdzie normalnie nie widać, czyli na podłodze pod wykładziną, w środku drzwi itp. Jak robić to porządnie.






Potem przyszedł czas na zewnętrzne części, gdzie oczywiście również pomalowane musiało zostać absolutnie wszystko. Razem z autem przyjechały drzwi i błotniki, pozostałe elementy jak klapa bagażnika, maska czy zderzaki zostaną pomalowane osobno, z racji że do nich nie będzie potrzebna cała wolna komora.








Po zakończeniu malowania auto ponownie zostało załadowane na lawetę i pojechało do Diax Customs, gdzie zostanie poskładane w całość.









Ponieważ stanowi to zamknięcie pewnego ważnego etapu, postanowiłem odświętować to fundując Smoczycy dedykowane breloczki (nigdy przez ponad 11 lat się nie dorobiła takowych) oraz customową tabliczkę znamionową - bo w sumie czemu nie.




I to na razie koniec. Ponieważ Smoczyca była rozbierana w innej lokalizacji niż będzie składana, aktualnie trwa transport wszystkich części pomiędzy tymi lokalizacjami. Już wkrótce, miejmy nadzieję, pierwsze relacje ze składania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.