Na początek mały problem, czyli ucięta kostka od dedykowanego modułu.
Ten na szczęście znalazł się na eBayu (w sumie trochę ich tam jest) i miał wymagany kawałek wiązki wraz z kostką.
Elementy niebędące kablami, czyli zapinki do pasów (aktywują podnoszenie zagłówków), przyciski do regulacji oraz same silniczki.
Wiązka składa się z dwóch części, nie pamiętam od czego konkretnie była ta mniejsza - pewni od przycisków i zapinek, ale nie mam pewności.
To wszystko jeszcze zdjęcia zanim zestaw dotarł do mnie. Nie byłbym sobą, gdym nie porobił własnych. Po co? Nie wiem, nie pytajcie. Sam się czasami zastanawiam. M.in. dzięki temu pewnie moja kolekcja zdjęć Smoczycy już dawno przekroczyła 3000.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.